WERSJA POLSKA PONIŻEJ
📍 Посольство Украины в Варшаве, ul. Szucha 7
📅 24 февраля,
⏱️ 18:00
Прошло уже 3 года с начала полномасштабной войны кремля против Украины. Сотни тысяч людей погибли, миллионы потеряли дом, оказались на улице и вынуждены были начать жизнь с чистого листа вдалеке от родной земли. Уничтоженная природа, отравленная тяжёлыми металлами почва, загибающаяся промышленность и сельское хозяйство, разрушенная инфраструктура и энергокомплекс и пропитанная людской кровью земля — вот что принёс русский мир на оккупированные и неоккупированные территории Украины. Энтузиазм сопротивления первых месяцев войны сменился депрессией и отчаянием на фоне неугасающей мощи имперской военной машины, готовой перемолоть миллионы человеческих жизней в погоне за властью и влиянием. Межгосудаственная солидарность уже давно показала свою несостоятельность и предвзятость: поддержки всё меньше, всё больше желания договариваться с кровавым режимом, всё очевиднее алчность и прагматизм политиков.
Мир также не стоит на месте: то и дело тут и там по всей планете к власти приходят ультраправые и консервативные силы, всё чаще в странах Европы и мира слышен голос пророссийских сил. Победа Трампа на выборах в США усиливает имперское влияние страны на планете. Передел Палестины не сулит ничего хорошего и для народа Украины, а лишь показывает алчность и предвзятость эстаблишмента США. В обмен на материальную помощь Трамп уже потребовал от Украины доступ к редким металлам, залегающим в недрах страны. Тем не менее Трамп является лишь продолжателем имперской политики Соединённых Штатов. Те, кого многие считают миротворцами и миссионерами демократии в мире, являются лишь бандой бандитов и рэкетиров всемироного масштаба, заботящимися только о своём капитале. Примером могут послужить страны Ближнего Востока и Африки, например, та же Сирия, в которой так называемые «миротворцы» занимаются выкачкой и продажей нефти, лишая ресурса местное население и устанавливая военный контроль над территориями. Сегодня им нужны редкие металлы — завтра они потребуют от нас убираться из наших домов и отдать их оккупантам из кремля.
Дружба Путина с Трампом может стать причиной для передела не только Украины, но и куда больших территорий планеты. На фоне этих двух Левиафанов развивают свои амбиции также Китай, Иран, Турция, Израиль, КНДР и прочие геополитические «игроки». Мир неминуемо близится к третьей мировой войне и мы не можем себе позволить сидеть сложа руки и ждать, пока у нас отберут наши жизни. Украина не выдержит без международной поддержки, особенно милитарной. Украине нужно оружие, которым так называемые «страны-партнёры» не горят желанием делиться. В свою очередь, на фоне этой войны мы наблюдем тотальную милитаризацию по всему миру, что приводит к ограничениям гражданских свобод, инфляции и обрезанию финансирования социальных институтов.
Нам нужно организовываться за границей, чтобы надавить на местные правительства и заставить их помогать украинскому народу. Для этого нам нужны мощные низовые народные организации, чтобы противостоять политикам государств и остановить безумие, которое несут с собой элиты. Сильное гражданское движение неповиновения, мощные боевые профсоюзы и движение активного прямого сопротивления могут остановить катастрофу или хотя бы уменьшить её масштабы. Именно поэтому 24 февраля в 18:00 мы призываем вас прийти на ul. Szucha 7 в Варшаве и показать как врагам, так и прежде всего самим себе, что нас много и мы способны дать отпор имперской экспансии. Приходите на демонстацию — заводите знакомства, организовывайте низовые группы сопротивления. Никто, кроме нас самих: ни Трамп, ни Путин, ни Зеленский, ни Евросоюз не остановят убийства и террор, — только солидарный и самоорганизованный народ может это сделать.
До встречи на улицах!
Мир народам, война империям!
Demonstracja solidarnościowa z Ukrainą. Blok Anarchistyczny. Warszawa.
📍 Ambasada Ukrainy w Warszawie, ul. Szucha 7
📅 24 lutego
⏱️ 18:00
Minęły trzy lata od rozpoczęcia przez Kreml wojny na pełną skalę przeciwko Ukrainie. Setki tysięcy ludzi zginęło, miliony straciły domy, znalazły się na ulicach i musiały zaczynać życie od zera z dala od ojczystej ziemi. Zniszczona przyroda, zanieczyszczona metalami ciężkimi gleba, upadający przemysł i rolnictwo, zniszczona infrastruktura i kompleks energetyczny oraz ziemia przesiąknięta ludzką krwią — oto, co rosyjski świat przyniósł na okupowane i nieokupowane terytoria Ukrainy. Entuzjastyczny opór z pierwszych miesięcy wojny zastąpiła depresja i rozpacz na tle niesłabnącej potęgi imperialnej machiny wojennej, gotowej zmielić miliony ludzkich żyć w pogoni za władzą i wpływami. Solidarność międzypaństwowa już dawno pokazała swoją porażkę i stronniczość: wsparcie jest coraz mniejsze, gotowość do negocjacji z krwawym reżimem coraz większa, a chciwość i pragmatyzm polityków coraz bardziej oczywiste.
Świat również nie stoi w miejscu: tu i ówdzie na całej planecie przejmują władzę skrajnie prawicowe i konserwatywne siły, a coraz częściej w krajach Europy i świata słychać głos sił prorosyjskich. Zwycięstwo Trumpa w wyborach w USA wzmacnia imperialny wpływ tego kraju na świat. Podział Palestyny również nie wróży dobrze ludności Ukrainy, a jedynie pokazuje chciwość i stronniczość amerykańskiego establishmentu. W zamian za pomoc materialną Trump już zażądał od Ukrainy dostępu do rzadkich metali znajdujących się w złożach tego kraju. Jednak Trump jest jedynie kontynuatorem imperialnej polityki Stanów Zjednoczonych. Ci, którzy przez wielu uważani są za obrońców pokoju i misjonarzy demokracji na świecie, są tak naprawdę bandą bandytów i gangsterów na skalę globalną, którzy dbają tylko o swój kapitał. Przykładem mogą być kraje Bliskiego Wschodu i Afryki, takie jak Syria, gdzie tak zwani „obrońcy pokoju” zajmują się pompowaniem i sprzedażą ropy naftowej, pozbawiając miejscową ludność zasobów i ustanawiając kontrolę wojskową nad terytoriami. Dziś chcą rzadkich metali — jutro zażądają, abyśmy opuścili nasze domy i oddali je okupantom z Kremla.
Przyjaźń Putina z Trumpem może stać się powodem podziału nie tylko Ukrainy, ale także znacznie większych terytoriów planety. Na tle tych dwóch Lewiatanów swoje ambicje rozwijają również Chiny, Iran, Turcja, Izrael, Korea Północna i inni geopolityczni „gracze”. Świat nieuchronnie zbliża się do trzeciej wojny światowej, a my nie możemy sobie pozwolić na bezczynne czekanie, aż zostanie odebrane nam życie. Ukraina nie przetrwa bez międzynarodowego wsparcia, zwłaszcza militarnego. Ukraina potrzebuje broni, którą tak zwane „państwa partnerskie” niechętnie się dzielą. Z kolei na tle tej wojny obserwujemy totalną militaryzację na całym świecie, prowadzącą do ograniczenia swobód obywatelskich, inflacji i obcinania funduszy dla instytucji społecznych.
Musimy organizować się poza Ukrainą, aby wywierać presję na lokalne rządy, by wspierały społeczeństwo ukraińskie. Aby to zrobić, potrzebujemy silnych oddolnych organizacji społecznych, które skonfrontują się z politykami poszczególnych państw i powstrzymają szaleństwo, które przynoszą ze sobą elity. Silny ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa, potężne bojowe związki zawodowe i ruch aktywnego oporu bezpośredniego mogą powstrzymać katastrofę lub przynajmniej zmniejszyć jej skalę. Dlatego 24 lutego o godzinie 18:00 zachęcamy do przyjścia na ulicę Szucha 7 w Warszawie i pokazania zarówno naszym wrogom, jak i przede wszystkim nam samym, że jest nas wielu i jesteśmy w stanie odeprzeć imperialną ekspansję. Przyjdź na demonstrację — nawiązuj znajomości, organizuj oddolne grupy oporu. Nikt oprócz nas samych: ani Trump, ani Putin, ani Zełenski, ani UE nie powstrzymają zbrodni i terroru — tylko solidarni i samodzielnie zorganizowani ludzie mogą to zrobić.
Do zobaczenia na ulicach!
Pokój ludziom, wojna imperiom!
